Popularne kurorty wypoczynkowe nad Bałtykiem mają swój niezaprzeczalny urok: moc atrakcji dla starszych i młodszych, zjeżdżalnie wodne, dmuchańce, w sezonie koncerty, wybory miss czy zawody siatkówki plażowej.

Czasami jednak wypoczywając nad morzem, potrzebujemy zupełnie zupełnie innego doświadczenia: chcemy spacerować po plaży nie spotkawszy nikogo, chłonąć dźwięki natury, ptaków i fal rozbijających się o brzeg czy po prostu w spokoju czytać książkę na leżaku na wydmach i cieszyć się z bliskości natury. Czy to możliwe? Tak, przedstawiamy najpiękniejsze dzikie plaże nad polskim morzem.

Dzika plaża w Stilo

Dla tych, którzy twierdzą, że nad Bałtykiem prawdziwie dzikich plaż już nie ma, plaża w Stilo może być idealnym dowodem, że są w błędzie. To miejsce wręcz dziewicze, bardzo rzadko odwiedzane przez turystów, choć znajdujące się zaledwie kilkanaście kilometrów od Łeby.

Wczasowicze niekiedy przyjeżdżają w te okolice, by odwiedzać pobliską latarnię morską Stilo. Charakterystyczna budowla zbudowana na planie ostrosłupa została zbudowana na początku XX wieku. Jest pomalowana w trzy pasy: czarny na podstawie, biały pośrodku i czerwony na górze.

Mało kto ma jednak świadomość, że wystarczy przejść zaledwie kilometr spacerem przez las, by dotrzeć do szerokiej plaży, gdzie piasek jest tak biały, że niemal razi w oczy. Choć dzika plaża w Stilo pod względem urody niczym nie ustępuje najpiękniejszym na Karaibach, nawet w szczycie sezonu są dni, gdy nie spotkasz tu nikogo. Jeżeli wynajmujesz nocleg w Łebie lub okolicy, koniecznie odwiedź to miejsce.

Dzika plaża w Czołpinie

Innym ciekawym miejscem bez tłumów nad polskim morzem jest dzika plaża w Czołpinie na Wybrzeżu Słowińskim, położonej na zachód od jeziora Łebsko, w pobliżu słynnych “ruchomych wydm”.  Podobnie jak w Stilo, do Czołpina podróżnych przyciąga zabytkowa latarnia morska. Mijając ją i wędrując dalej przez obszary Słowińskiego Parku Narodowego dotrzesz na dziką plażę. Nie jest strzeżona – nie ma na niej ratownika, wydzielonego kąpieliska ani żadnej infrastruktury. Są za to piękne porośnięte trawami wydmy,  mięciutki piasek, cisza i spokój. Niedaleko od tej plaży znajduje się zatopiony las – odsłonięte przez morze pnie drzew.

Zobacz również: Latarnie morskie nad Bałtykiem

Dzika plaża na Wyspie Sobieszewskiej

Kameralną plażę z niewielką ilością wczasowiczów i dużą, otwartą przestrzenią znajdziesz także na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku. To bardzo przyjemne miejsce dla miłośników wypoczynku na łonie natury, którzy mogą odpocząć tu od trójmiejskiego gwaru. Wyspa ma status ekologicznej, co oznacza, że przyroda w tym miejscu jest zachowana w niezmienionym ręką człowieka stanie.

Na Wyspie Sobieszewskiej znajduje się strzeżone kąpielisko, warto jednak powędrować brzegiem dalej na zachód, by znaleźć bardzo ciekawy, dziki odcinek. To nie tylko wspaniałe miejsce, gdzie można w spokoju wypocząć i zrelaksować się, ale i szansa na znalezienie bursztynu.

Dzika plaża w Orzechowie Morskim

Pełna uroku jest również dzika plaża w Orzechowie Morskim. To miejsce, gdzie Morze Bałtyckie gwałtownie wdziera się w ląd, a wysokie, ponad 20-metrowe klify prezentują naprawdę spektakularnie. Krajobraz w tym miejscu w trakcie roku może się zmieniać, przy pojawiają kolejne powalone drzewa.

Ze względu na niesamowite widoki, na plażę w Orzechowie warto wybrać się nie tylko latem, gdy mamy zamiar pływać i opalać się. Bardzo ładnie prezentuje się także podczas innych pór roku, na przykład jesienią, gdy złocą się liście, a kolory są miękkie i nasycone. W Orzechowie Morskim warto także wspiąć się po schodkach na wieżę widokową i wybrać na przechadzkę po klifie.

Dzika plaża w pobliżu Kopalina

Dzika plaża w pobliżu Kopalina to ciekawe miejsce, do którego z kaszubskiej wsi można dotrzeć spacerem w godzinę. Nie powinno być to jednak problemem – wędrówka przez las jest bardzo przyjemna, a po drodze można szukać grzybów, jagód i borówek.

Miejsce zdecydowanie polecamy jednak rowerzystom. Dzika plaża w Kopalinie znajduje między kąpieliskami w Lubiatowie i Słajszewie, w pobliżu międzynarodowego szlaku rowerowego EuroVelo R10. Gdy znudzi Ci się wylegiwanie na plaży, warto także wybrać się na Jezioro Kopalińskie na ryby.

Dzika plaża “na końcu Polski”

Kolejna plaża, którą możemy zaliczyć do cichych i spokojnych znajduje się “na krańcu Polski” – w Nowej Karczmie przy granicy polsko-rosyjskiej z obwodem Królewieckim. Potocznie nazywana bywa “plażą na Piaskach”.

W przeciwieństwie do niektórych pozostałych plaż z listy, nie jest to miejsce zupełnie odludne. Po obydwu stronach granicy znajdują się wieże obserwacyjne, pojawiają się plażowicze. W okolicy nie ma jednak dużych hoteli ani ośrodków wypoczynkowych, dlatego też nie powinniśmy spodziewać się tłumów, parawanów czy disco polo. Plaża jest dosyć kameralna. Niekiedy pojawiają się na niej naturyści.

Dzika plaża w Wisełce w Wolińskim Parku Narodowym

Obszary Wolińskiego Parku Narodowego wyróżniają się bardzo ciekawą linią brzegową. Plaże w okolicach Międzyzdrojów są bardzo piękne, niestety jednak często zatłoczone. Osoby, które pragną wypoczynku w ustronnym miejscu, powinni skierować się w stronę Wisełki i dalej, do latarni morskiej Kikut. Plaża w Wisełce jest długa – mierzy 1,5 km długości i 30 m szerokości. Warto nieśpiesznie przejść ją całą. Wisełka to niepozorna, lecz bardzo przyjemna miejscowość, gdzie cudownie “nic się nie dzieje” i taka też jest tutejsza plaża.