Czy na Bałtyku mieliśmy tsunami? Czy nasze morze da się przebyć wpław? Albo… na saniach? Gdzie szukać słowiańskiej Atlantydy? Zajrzyjcie do zestawienia ciekawostek o Morzu Bałtyckim.

1. Dlaczego „Bałtyckie”?

Nazwa naszego morza pochodzi prawdopodobnie od starosłowiańskiego słowa „blato” oznaczającego zbiornik słonej wody. Stąd polskie Morze Bałtyckie, łacińskie Mare Balticum, angielskie Baltic Sea i tak dalej… Jednak w niektórych językach Bałtyk to Morze Wschodnie. Jak w przypadku szwedzkiego Östersjön, niemieckiego Ostsee czy niderlandzkiego Oostzee. Wychylają się tylko Estończycy ze swoim Läänemeri, czyli Morzem Zachodnim. Ale to w sumie logiczne, gdy spojrzymy na położenie geograficzne ich kraju.

Plaża Morze Bałtyckie

2. Najmłodsze morze świata

Bałtyk powstał zaledwie dwanaście tysięcy lat temu w wyniku cofania się lodowca. A z grubsza obecny kształt zyskał dopiero jakiś tysiąc lat przed naszą erą. Jest więc bardzo, bardzo młody.

3. Najsłodsze morze świata

Pięciokrotnie mniejsze zasolenie niż oceaniczna średnia, czterdziestokrotnie mniejsze niż w przypadku wód Morza Martwego. Co jest tego powodem? Niska temperatura Bałtyku, a co za tym idzie – skromne tempo parowania wody.

4. Tsunami na Morzu Bałtyckim?

Tak! Tsunami kojarzy nam się z tropikalnymi krajami w rodzaju Indonezji czy Filipin, tymczasem mieliśmy z nim do czynienia także na Bałtyku. I to kilka razy. Pierwsze opisane w kronikach tsunami miało miejsce w XV stuleciu w Darłowie. Nazwano je jednak nie „falą portową” (tak można tłumaczyć japońskie słowo „tsunami”), ale „morskim niedźwiedziem”. Być może ze względu na groźny pomruk, jaki towarzyszy jego nadejściu. Albo i na to, jak bardzo jest niebezpieczne.

Plaża nad Morzem Bałtyckim

5. Saniami do Szwecji?

Morze Bałtyckie jest naprawdę zimne. Dlatego co roku zamarza zwykle co najmniej w połowie. Ale czasem nawet w ponad 90-95 procentach. Zdarzały się takie zimy, gdy można było saniami dojechać na przykład z niemieckich portów na wyspy duńskie. Pojawiają się też czasem informacje o tym, że podobne rozwiązanie możliwe było na trasie z Gdańska do Szwecji, ale to akurat nie brzmi prawdopodobnie. A to ze względu na to, że nawet podczas najmroźniejszych zim dalej od brzegu napotkamy nie jednolitą pokrywę lodową, lecz krę.

Polecane nad morzem

6. Wraki na dnie morza

Pod wodami Bałtyku znajduje się ponad sto wraków. Najsłynniejsze z nich to zatopione w 1945 roku: tankowiec „Franken”, okręt „Boelcke” i holownik „Abile”. Wspomnieć warto także o 262-metrowym lotniskowcu „Graf Zeppelin”, który poszedł na dno w 1947, i o ścigaczu okrętów podwodnych „Groźny”, zatopionym w 1971 podczas manewrów Układu Warszawskiego. Płetwonurkowie je kochają.

7. Rybitwy i mewy, foki i bobry

Najciekawszy z nadbałtyckich rezerwatów przyrody utworzono na Pobrzeżu Gdańskim. Nazywa się Mewia Łacha i jest jedynym w Polsce miejscem gnieżdżenia się rybitwy czubatej. Jak wskazuje nazwa, nie brakuje w nim również mew. Ale także i innych zwierząt, z bobrami i fokami włącznie. Tylko pamiętajcie, ze w okresie lęgowym ten cenny obszar znajduje się pod ścisłą ochroną!

Morze Bałtyckie

8. Gdzie jest słowiańska Atlantyda?

Jak opisują tysiącletnie kroniki, u ujścia Odry do Bałtyku wyrósł niegdyś opływający w bogactwo port o nazwie Wineta. Miało to być największe miasto w tej części Europy, zamieszkiwane nie tylko przez Słowian, ale także przez przybyszów z krajów tak dalekich jak Grecja. Wineta została jednak zniszczona, ślad po niej zaginął i historycy do dziś zastanawiają się, gdzie dokładnie się znajdowała. Najczęściej wskazuje się na wyspę Wolin.

9. Olbrzymy w Morzu Bałtyckim

Bałtyk jest jednym z najpłytszych mórz świata. Dodajmy do tego rekordowo niskie zasolenie i już wiadomo, dlaczego tak uboga jest bałtycka fauna. Największe morskie ssaki nie mają się tu więc czym najeść, ale mimo to co jakiś czas wpadają z wizytą. Na przykład kilka lat temu przy duńskim wybrzeżu udało się sfilmować 25-metrowego płetwala zwyczajnego.

Plaża Morze Bałktyckie

10. Wpław przez Bałtyk

Polski pływak Sebastian Karaś w sierpniu 2017 roku wypłynął z Kołobrzegu w kierunku Bornholmu. Dotarł do celu po… 27 godzinach! Jak więc widać, da się przepłynąć Morze Bałtyckie o własnych siłach. Ale sami lepiej tego nie próbujcie.

Domki nad morzem? – zobacz nasze propozycje

Domki wypoczynkowe – zobacz więcej